Technologia - Modrzewiowy Dwór - zachodniopomorskie
Irbis - 2017-01-24, 12:39 Temat postu: Modrzewiowy Dwór - zachodniopomorskie Nieszablonowa realizacja obiektu wielkogabarytowego w zachodniopomorskim. Konstrukcja nośna budynku to w 80% 12 słupów drewnianych, na których opiera się trzy kondygnacje i dach budynku o powierzchni ok. 1000 m2. W połączeniu z prostymi zdobieniami z drewna uzyskaliśmy unikalny efekt, co postaram się pokazać w tym wątku :-)
Nietypowo zacznę prawie od końca:
Irbis - 2017-01-28, 19:23
Idea była prosta - ze skorupy murów, będących obudową hali magazynowej o wymiarach 20mx15m, należało stworzyć budynek o innym przeznaczeniu. Trzeba było wybudować konstrukcję nośną trzech stropów, a w części frontowej dobudować facjatkę. Całość miała zostać nakryta dachem z kilkoma lukarnami. Pomysł aby wszystko to wykonać z drewna był nieco karkołomny, już chociaż z tego powodu, że materiał jakiego potrzebowaliśmy był dość specyficzny, a potrzebne były też ogromne jego ilości. Projekt przewidywał że całość będzie stała na słupach o wymiarach 26x26cm z ostrymi krawędziami (bez oflisu), a wzdłuż i w poprzek mury zostaną spięte ryglami o takim samym przekroju. Kiedy decyzja zapadła okazało się, że nie ma większych problemów. Zaprzyjaźniony rzemieślnik wykonał dla nas łączniki stalowe do spięcia z konstrukcją murów - ze stali o grubości kilkunastu milimetrów, plus śruby o ręcznie kutych, na półokrągło, łbach. Drewno modrzewiowe przyjechało ze słowackich Tater, za pośrednictwem polskich tartaków z Podhala. Istniejącą jeszcze wtedy konstrukcję stalową dachu wykorzystaliśmy jako zawiesie wyciągu budowlanego, bo pojedyncze elementy ważyły często kilkaset kilogramów. Tak się zaczęła nasza quasi "góralska" przygoda z zabudową wielkogabarytową :-)
Irbis - 2017-01-31, 23:28
Drewno przyjechało z tartaków kilkoma TIR-ami, w sumie ok. 140m3. Wybudowaliśmy naprędce kilka wiat osłoniętych plandekami aby uchronić drewno przed nadmiernym nasłonecznieniem (modrzew byłby praktycznie nie do użytku). Całość była na bieżąco strugana na budowie i sukcesywnie przygotowywana (czopy, wcięcia na łączniki stalowe, zabezpieczenie przed degradacją biologiczną) wbudowywana jako gotowe elementy. Pierwsze słupy stanęły na izolacji z kilku warstw papy termozgrzewalnej a mocowane były, zalanymi wcześniej w betonowych stopach, łącznikami stalowymi.
Musieliśmy wylać z betonu drogę dla wózka, którym elementy były dowożone z miejsca wstępnej obróbki - dzięki temu praca przebiegała względnie sprawnie. Szybko stanęły dwie linie słupów, na które należało wrzucić rygle wzdłużne i usztywnić mieczami oraz połączyć ze ścianami. Teraz kolej na rygle poprzeczne, oparte i ściągnięte ze ścianami a oparte na dwóch liniach rygli wzdłużnych, także usztywnionych mieczami.
Tak przygotowaliśmy szkielet konstrukcyjny, który następnie wypełniliśmy usztywnieniem przypominającym nieco drewniane kasetony - kasetony z drewna o przekroju 26x10 w nawach bocznych i 26x15 w części środkowej. Całość została usztywniona tarczą z nabitych desek o grubości 40mm, z których wystawały tylko łączniki stalowe do mocowania słupów kolejnej kondygnacji.
W międzyczasie kolejny transport drewna i prowizoryczne pokrycie dachu, aby konstrukcję zabezpieczyć przed opadami - wewnątrz praca nie ustawała! Na zimę wykonaliśmy jeszcze wypełnienie/zamknięcie otworów okiennych. Tak dobiegła końca realizacja pierwszego etapu... tego najłatwiejszego :-)
Irbis - 2017-03-09, 23:16
Kolejny etap prac niewiele się różnił od pierwszego. Słupy nasadzane na wystające z poprzedniej kondygnacji części łączników, czopowane czterostronnie na miecze. Rygle opierane na murłacie (zakotwionej tym razem na górnej powierzchni ściany) i dwóch liniach rygli poprzecznych, które spinały ściany szczytowe. Między sobą rygle łączone łącznikami stalowymi o grubości kilkunastu milimetrów, tak samo usztywniane mieczami, zmniejszającymi jednocześnie rozpiętość pomiędzy podporami. Na tak przygotowany ruszt ułożone zostały belki stanowiące tarczę konstrukcyjną stropu - przekrój od ścian 10x26cm, zaś w nawie środkowej 14x26cm. Usztywnienie stanowiły, tak jak niżej krótkie rozpórki o takich samych przekrojach. Na to wszystko deska 40mm i można było poczuć "grunt pod nogami. Etapowa realizacja prac usprawniała montaż. Różnicę stanowiła wysokość, na którą trzeba było wszystkie elementy przemieścić. Wykorzystaliśmy do tego celu wyciąg linowy i kilka pasów dźwigowych. Warto zauważyć, że łączniki stalowe zarówno te wystające ze ścian jak i pomiędzy poszczególnymi elementami, są praktycznie niewidoczne po zmontowaniu konstrukcji - mieszczą się one wewnątrz elementów drewnianych, a widoczne są jedynie łby śrub je mocujących.
Irbis - 2017-03-18, 10:45
Nadszedł czas realizacji konstrukcji dachu, którą zaczęliśmy od demontażu istniejącej konstrukcji stalowej. Czekamy jeszcze na brakującą facjatkę, zostawiając miejsce na jej "wpięcie" do konstrukcji. Część widocznych elementów konstrukcji drewnianej zyskała wcześniej delikatne zdobienia (krokwie 20x10). Długość jednej połaci ponad 10mb, podparcie na płatwi w połowie długości, gdzie krokiew przykręcona jest do belki ostatniego stropu. Połączenie w kalenicy na styk z belką kalenicową i "zamek włoski"- stalowy przegub ruchomy. Dołem krokwie leżące na murłacie przymocowanej kotwami do wieńca, skręcane też śrubami z belkami drugiego stropu. W otworach na "jaskółki" podwójne krokwie skręcone ze sobą śrubami. Strug Makita sprawuje się świetnie - miałem obawy czy "da radę" sto kilkadziesiąt metrów sześciennych drewna ostrugać na gładko, ale bez problemu... choć kamień w ostrzałce do noży jakiś taki cienki się zrobił ;-)
Irbis - 2017-04-01, 22:08
Jak zapewne zauważyliście brak w bryle budynku facjatki, urozmaicającej nieco linię elewacji - właśnie nadszedł czas aby ją dobudować i połączyć konstrukcyjnie z istniejącą częścią. Fundamenty połączyliśmy za pomocą prętów fi 12 wklejonych w istniejące ławy, ściany za pomocą przyspawania prętów dwóch kolejnych wieńców do słupów stalowych w istniejących ścianach. Fundamenty mogą wydawać się lekko ekstrawaganckie, ale te widoczne na zdjęciach wypustki będą podstawą drewnianej obudowy murowanej ściany. Od razu też fundamenty zostały ocieplone styrodurem (potocznie, w skrócie zwanym XPS). Na fundamentach ściany z porotonu i półokrągłe otwory na stolarkę. Całość zwieńczona szkieletową konstrukcją ostatniej kondygnacji facjatki, która została spięta za pomocą kotw i taśmy ciesielskiej z przylegającym wieńcem żelbetowym. Róg jednorożca na facjatce to wkład najmłodszego pokolenia "górali nizinnych" ;-) Małe utrudnienie z wymurowaniem ściętych rogów facjatki - wzmocnione w każdej spoinie dwoma prętami stali żebrowanej. Drewniana konstrukcja facjaty zespolona z wcześniej wykonaną konstrukcją za pomocą skręcanych łączników przechodzących przez słupy i ściągających jedenasto metrowe belki oczepowe, połączone na każdym słupku na czopy i dodatkowo taśmą ciesielską. Dach to już naprawdę była zabawa. Ściany "szkieletora" obite płytą OSB, a dach z pełnym deskowaniem.
|
|
|